top of page

WYBÓR ODPOWIEDNIEJ ŚCIÓŁKI

post2.png

WYDRUKUJ LUB ZAPISZ  >


     Trociny, jeśli nie są odpowiednio przygotowane dla małych zwierząt, mogą powodować wiele problemów.


     Przede wszystkim, jeśli trociny mają być użyte jako ściółka dla gryzonia, muszą być odpylone. Trociny są produktem ubocznym obróbki drewna, podczas której powstaje mnóstwo drobnego pyłu. Drobinki dostają się do dróg oddechowych zwierzęcia przebywającego na podłożu tego rodzaju. Pył po wciągnięciu do nosa, gardła czy płuc, kaleczy błonę śluzową, co powoduje stany zapalne i reakcje alergiczne. Również oczy zwierzęcia narażone są na podrażnienie, które polega na bolesnym tarciu o gałkę oczną, prowadzącym do zapalenia spojówek.


     Drugą kwestią jest sterylizacja trocin. Opiłki drewniane mogą zawierać jaja pasożytów skórnych, mogących zaatakować zarówno zwierzęta, jak i czasami ludzi. Sterylizacja, czyli wyjałowienie trocin, zabija pasożyty i niszczy ich jaja, a także eliminuje większość grzybów i bakterii.


Kolejną ważną cechą, zależącą od jakości drewna i jego odpowiedniego przechowywania, jest zdolność do pochłaniania wilgoci. W parze z absorbowaniem wody idzie oczywiście zdolność do ukrywania nieprzyjemnego zapachu. Trociny niskiej jakości mogą zdecydowanie słabiej chłonąć wilgoć, gdyż odpowiednie dobranie i wysuszenie drewna zajmuje czas i zwiększa koszt produkcji ściółki.


Dla jakich zwierząt nadają się trociny?


     Przede wszystkim dla chomików, myszy, myszoskoczków, którym nie służą podłoża typu pellet. Również szczury mogą dobrze czuć się w trocinach wysokiej jakości, chociaż dla nich lepsze będą żwirki drewniane czy kukurydziane.

 


Dla jakich zwierząt nie nadają się trociny?


     Na przykład dla królików ze względu na ich sposób poruszania, a także duże ilości moczu, które wydalają. Trociny mogą łatwo przyczepiać się do sierści, powodując dyskomfort u zwierzęcia. U królika świetnie sprawdzi się żwirek drewniany, który wysypuje się do części toaletowej klatki/wybiegu. Resztę klatki można wyścielić kocem, dywanikiem czy tzw. drybedem. Również koszatniczki i szynszyle nie powinny mieć w klatce trocin - u nich lepiej sprawdzą się różne rodzaje pelletów drewnianych.


     U świnki morskiej/kawii domowej najlepszą opcją jest z kolei połączenie żwirku lub podkładu higienicznego na spodzie, jako warstwy chłonnej, z trocinami lub innym miękkim podłożem na wierzchu, gdyż ich łapki są wyjątkowo delikatne i narażone na bolesne i trudne do wyleczenia zapalenia skóry podeszwy.

 


Jak wybrać dobre trociny?


     Przede wszystkim, kupować w sklepach zoologicznych, a nie supermarketach. Sklepy nastawione na zwierzęcych „klientów” oferują kilka rodzajów ściółki. Dobrym wyjściem są sklepy internetowe, posiadające bardzo duży wybór produktów, często niedostępnych w sklepach stacjonarnych. Jak wspomniano wyżej, trociny muszą koniecznie być odpylone i wysterylizowane. Im większe i bardziej miękkie kawałki drewna, tym lepiej. Zwierzętom kopiącym (chomik, myszoskoczek) dobrze jest wsypać więcej ściółki. Warto także rozejrzeć się za podłożami innych rodzajów, jak na przykład żwirek drewniany lub kukurydziany, ściółki lniane lub konopne. Należy zawsze brać pod uwagę gatunek zwierzęcia i jego rozmiar. W razie wątpliwości warto poradzić się swojego lekarza weterynarii.
 

    W temacie ściółek lek. wet. Dorota Wyka radzi: "Dla gryzoni, w których behawiorze istnieje silny instynkt do kopania nor i tuneli (na przykład chomików) warto wysypać wysoką warstwę ściółki zmieszanej z sianem - wysokości nawet 20 cm lub więcej. Pozwoli to zwierzakowi na realizację pasji kopania, a nam jako opiekunom na obserwację jego fascynujących zachowań. Ze względu na przeciętną wysokość kuwety nie będzie to możliwe w większości klatek, więc warto rozważyć przeprowadzkę naszego podopiecznego do odpowiedniej wielkości terrarium bądź akwarium."

     Dotykając tematu ściółek, warto na koniec nadmienić, iż pojawiające się powyżej siano, które często wybierane jest jako jedyny składnik podłoża, zupełnie nie nadaje się do tego celu. Dlaczego? Gdyż zatrzymuje wilgoć i bardzo szybko przez to gnije, a na jego źdźbłach często znajdują się zarodniki pleśni czy jaja owadów lub pasożytów.

 

 

 


Autorką tekstu i grafiki jest studentka weterynarii Urszula Kulesza (obecnie lek. wet. Urszula Grzesiuk). 

 

Poprawek dokonały lek. wet. Katarzyna Trzeciak, lek. wet. Dorota Wyka i lek. wet. Magdalena Zwolińska.

Z powyższą treścią zgadzają się 
lek. wet. Szymon Najdora, lek. wet. Nadia Chlebicka, lek. wet. Dagmara Będzłowicz.

Autorką zdjęcia na grafice jest lek. wet. Agata Godlewska. 

 

bottom of page